willow

Tak pomyślałem sobie, że przydałoby się trochę ostudzić emocje związane z jutrzejszym meczem. W końcu gramy z Brighton no i mamy w obronie pana Williamsona. Wypadałoby przypomnieć wyczyn jednego z naszych ulubieńców. Nie powiem, Jaworzno rok temu trochę nasłuchało się o tym nikczemniku. Jak będzie teraz? Wierze, że chujoza nie pojawi się na placu tym razem nie będziemy musieli wstydzić się za jego nieudolne próby interwencji ;-).


Mike Williamson w akcji! Jest dobrze! ;-)