Podobnie pisałem jak odchodził Siwy. Przyszedł czas i na Pomidora. Trochę późno, ale jest jeszcze szansa naprawić na tyle, aby utrzymać się w Premier League.
Podobnie pisałem jak odchodził Siwy. Przyszedł czas i na Pomidora. Trochę późno, ale jest jeszcze szansa naprawić na tyle, aby utrzymać się w Premier League.
Jako zawodnik występował w klubach niższych lig. Był środkowym pomocnikiem Hull City, Derby County, Lincoln City, Bristol City i Oxford United. Sportową przygodę zakończył w wieku dwudziestu siedmiu lat z powodu kontuzji.
W sumie prowadził reprezentację w 18 spotkaniach, zanotował 9 zwycięstw, 4 remisy i 5 porażek. Dzień po decydującym o awansie (Anglikom wystarczał remis) meczu z Chorwacją (2:3 w Londynie) otrzymał wymówienie.
(…) eksperymenty taktyczne (McClaren na pewien czas powrócił do odstawionego w 1999 roku systemu 1-3-5-2), a także uległy charakter samego trenera, który nie potrafił przeciwstawić się coraz bardziej agresywnym mediom, nazywającym go „McClownem” lub „Myszką Miki.
Sukcesy szkoleniowe
-Puchar Ligi Angielskiej 2004, finał Pucharu UEFA 2006 (w czasach, gdy na polskich boiskach „brylował” niejaki Nędza vel Władeczek – przy. własny) oraz 1/8 finału Pucharu UEFA 2005 z Middlesbrough
-mistrzostwo Holandii 2010 i wicemistrzostwo Holandii 2009 z Twente Enschede
Myślałem, że po Siwym to już będzie tylko lepiej, ale jak to mawiał pewien klasyk „angielski cep zamienił angielskiego cepa”. Pomidor. Nie kurwa żadna gra w pomidora, tylko łysiejący jegomość o sino-bordowej facjacie. Steve McClaren we własnej osobie.
Czy 19 spotkań to mało czy dużo, żeby ocenić pracę następcy Siwego? Czy pół sezonu to za szybko? Czy 4 zwycięstwa w 19 spotkaniach to okazały dorobek? Czy teraz może czepiam się? A może szukam kwadratowych jaj, bo „jest super, więc o co ci chodzi?”… Taa, jest dobrze, tyle że kurewsko daleko od OK. 4 zwycięstwa, z czego dwa w grudniu, kanonada z Norwich, gdzie nawet strzał w trybuny rykoszetami lądował w bramce i wygrana z Burnemutami czy jak tam ich zwą. Mniejsza z tym, ale ta wygrana utwierdziła mnie w przekonaniu, że o piłce wiem tyle, co o graniu w Okęciu na… skrzypcach ;-). Wróćmy jednak do bohatera tego postu. Nasz Pomidorek od początku wyglądał na lekko zgniłego, ale wiadomo jak to z warzywami, lepiej spróbować niż od początku narzekać, że miękki i niesmaczny. Hm, no to żeśmy sobie posmakowali kurwa. Smacznego. Zatem wraca pytanie kiedy w Newcastle będzie jakiś normalny menedżer. Normalny, tj. nie jakiś angielski cep typu: Souness, Roeder, Allardyce, JFK (też nieźle pomidorowaty), Hughton no i Siwy… Kurwa ile tego było a ja zadaję sobie pytanie, kiedy zaczniemy coś grać i liczyć się w stawce. Wystarczy spojrzeć na nazwiska tych orłów i wszystko jasne. Jedno trzeba oddać Pomidorowi, w zmianach jest nawet bardziej irytujący niż Siwy a do tego są tak przewidywalne niczym scenariusz w filmach porno. O ile za kadencji Siwego, co by o nim nie wyklinać mówić to jednak człowiek był raczej pewny utrzymania, to w przypadku Pomidora zacząłbym się lekko niepokoić. Gdy Papiss na stałe zadomowi się w pierwszym składzie po ostatnim drobnym urazie będzie można mówić już o panice, a gdy w styczniu nie zakupimy ze 2 obrońców i jednego pomocnika to będzie wręcz spory kibel i utrzymanie się w Premier League Pomidor będzie mógł sobie zapisać w Wikipedii na równi ze swoimi największymi sukcesami, czyli finałem Pucharu UEFA i mistrzostwem Holandii – tej bardzo wymagającej ligi.
West Bromwich Albion – Newcastle United 1:0
Steve McClaren „Pomidor” w akcji
Rank | User | Points |
---|---|---|
1 | robin1 | 60 |
2 | Pablo | 55 |
2 | Piter | 55 |
4 | Bartek | 53 |
5 | Dajer | 52 |
6 | Spartakus | 47 |
7 | woody | 46 |
8 | KevinPhilips | 45 |
9 | LFC | 39 |
10 | adi | 34 |
NUFC1892
Copyright © 2024, division-warsaw.pl. Proudly powered by WordPress. Blackoot design by Iceable Themes.