Kategoria: 2014 Turniej Jaworzno

2:0 z Bochum

Eljot i ta jego cieszynka ;-) Mistrz! ;-P


1:0 z Bochum

Papug na 1:0 z Boooooooochum!


Tak blisko podium, czyli Jaworzno 2014

jaworzno_2014

Kolejny turniej w Jaworznie za nami. Jak było? Ano… bardzo podobnie – takie małe „te że we” to znaczy deja vu ;-). Mecz z Bochum wykrakałem tylko miejsce nie zgadzało się. Tym razem – fanfary – 9 miejsce w stawce 11 zespołów. Miejsce w stawce tego nie mówi, ale gra nie wyglądała wcale tak źle.

Do Jaworzna wybraliśmy się późnym popołudniem i tym razem nie pociągiem a Polskim Busem. Podróż minęła… wesoło ;-) i na miejscu byliśmy o planowanej godzinie. Tam przejął nas Hanys, który dzięki swojej uprzejmości dostarczył nas do hotelu (dzięki!). Tam jeszcze trochę rozmów ze spotkanymi osobami z innej drużyny i można było zakończyć ten dzień. Sobota przywitała nas ładną pogodą, co było sporym zaskoczeniem, bo wyjazdy do Jaworzna raczej kojarzą się nam z siarczystym mrozem ;-). Na hali spotkaliśmy resztę ekipy TAP i w komplecie mogliśmy przystąpić do rywalizacji. Zaczęliśmy od meczu z Milanem (tym samym co był w Chorzowie) i ponownie bez sukcesu – tym razem 0:2. Kolejny mecz to Barcelona i znowu w plecy, ale 0:3. Turniej w zasadzie skończył się dla nas… Po tym meczu nastąpiła zmiana taktyki i ustaliliśmy dwie czwórki, które miały zmieniać się co 3 minuty. Efekt? Dwa remisy po 0:0 z Manchesterem i Interem. Niby lepiej, ale oba zespoły były zdecydowanie do ogrania. Koniec końców na naszej drodze do 9 miejsca stanęła ekipa Booooochum. Ostatni mecz na turnieju wyszedł już zdecydowanie lepiej. Pierwsze bramki na turnieju (Eljocik cieszynka pierwsza klasa – niczym Fowler w 1999 roku w meczu z Evertonem, wygooglujcie sobie), pierwsze zwycięstwo i kolejne czyste konto z tyłu. Ostatecznie wyszło zdecydowanie poniżej oczekiwań, bo 9 miejsce w takiej stawce jaka była w Jaworznie to bardzo mało. Wciąż jednak wierzymy, że będzie lepiej i powtarzamy sobie: za rok będzie pudło! (znaczy się na podium ;-P). W trakcie turnieju mieliśmy okazję zobaczyć pierwszą połowę meczu West Ham – Newcastle i przynajmniej to wydarzenie poprawiło nam zdecydowanie humor. Po turnieju udaliśmy się do hotelu, gdzie Eljot… wyprawiał małe party urodzinowe ;-). Skrzydlate świnie i takie sytuacje ;-) Szkoda, że reszta ekipy nie dopisała, bo przekonałaby się, że Division Warsaw to bardzo sympatyczna grupa :-). W niedzielę wracaliśmy do domów (również Polskim Busem) z przekonaniem, że jeszcze tu wrócimy (dopóki nie wyjdziemy z grupy nie odpuścimy!). Wyjazd bardzo udany, no może nie licząc miejsca na turnieju, ale jak wiadomo najważniejszy jest udział a my coś o tym „udziale” wiemy ;-). Który to był raz? 5? Chyba tak! Zatem do zobaczenia za rok!

PS. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że turniej wygrała Barcelona przed Milanem. Na 3 miejscu uplasowała się sympatyczna grupa kibiców Valencii. No ale jak tu nie myśleć o podium mając w składzie Trybsona? ;-P

Podziękowania dla wszystkich, którzy stawili się tego dnia na hali w Jaworznie – czy to grając, czy kibicując pokazaliśmy, że Toon Army Poland ma się dobrze i gdy trzeba potrafi zebrać się dobrą grupą. Do następnego!

  • Toon Army Poland – Milan Club Polonia 1 0:2
  • Toon Army Poland – FC Barcelona Śląscy Cules 0:3
  • Toon Army Poland – MUSC Poland 0:0
  • Toon Army Poland – Inter FDP 2 0:0
  • mecz o 9 miejsce
  • Toon Army Poland – VFL Bochum FC Polen 2:0 [Papug, Eljot]

mała fotorelacja z Jaworzna


9 miejsce w Jaworznie!

Poniżej oczekiwań wypadł nasz udział w turnieju w Jaworznie. Pierwsze mecze zupełnie nieudane ale po zmianie taktyki i graniem 2 czwórkami było już zdecydowanie lepiej. Nie straciliśmy bramki grając tym systemem. Mimo wszystko starczyło to tylko na 9 miejsce… Dzięki wszystkim obecnym za zaangażowanie. Do następnego! Obszerna relacja z turnieju po powrocie ;-)