W 2019 rok wkroczyliśmy turniejem w Chorzowie organizowanym przez fanów Atletico Madryt. Poniżej krótka relacja z tego intensywnego weekendu.
Z Warszawy wybraliśmy się ostatecznie w 3 osoby i z lekkim opóźnieniem (ktoś tam w trakcie naszej podróży trakcje skradł ;-P) dotarliśmy do Katowic. Tam spotkanie z Diego i ruszyliśmy na naszą miejscówkę (bardzo fajną) obok hali w Chorzowie. Wieczór przed turniejem upłynął bardzo intensywnie ;-). Spotkanie z reprezentantami Angoli w ręczną oraz p. Jackiem – chodziarzem ;-). Na deser jeszcze mały bałwanik przy stadionie Ruchu. Przypomniały się czasy, gdy śnieg padał nie tylko od święta.
W sobotę od rana rozpoczęliśmy turniej z mocnym wzmocnieniem ekipy śląskiej, która w sumie stanowiła trzon naszego zespołu. O samym turnieju za dużo nie napiszę ;-). Mogło być lepiej, ale pokonanie gospodarzy turnieju na koniec rozgrywek grupowych (porażka wyeliminowała Atletico z dalszych gier) też satysfakcję dało.
Poniżej nasze wyniki na turnieju w Chorzowie (5.01.2019):
- Toon Army Poland – AC Milan 0:1
- Toon Army Poland – Inter 0:1
- Toon Army Poland – Chelsea 2:3
- Toon Army Poland – Valencia 2:2
- Toon Army Poland – Atletico 2:0
Z kronikarskiego obowiązku dodam, iż cały turniej wygrała ekipa Liverpoolu. Widać dobre wyniki w Premier League zmobilizowały także fanów tej ekipy do wytężonej pracy na turniejach ;-)
Po turnieju odwiedziliśmy lokal, gdzie odbywała się impreza integracyjna. Niestety dosłownie na moment, ponieważ wieczorem mecz w Pucharze Anglii grało Newcastle. Każdy ma priorytety ;-). Mecz z Blackburn niestety nie porwał ;-). Remis i nikomu niepotrzebna powtórka tego meczu przed nami. Dalsza część wieczoru to tzw. część kulturalna – odwiedziny Stadionu Śląskiego oraz bramy kopalni Wujek. Na koniec tradycyjnie wróciliśmy do hotelu, gdzie toczyliśmy rozmowy do późnych godzin nocnych.
W niedzielę po śniadanku mieliśmy w planach odwiedzić lokal sygnowany nazwiskiem Arka Milika w Katowicach, ale jak to ktoś powiedział: „Arek nie trafił nawet do swojego lokalu”, więc tylko pocałowaliśmy klamkę ;-). Niestety to miała być nasza ostatnia atrakcja na tym wyjeździe. Późnym popołudniem udaliśmy się w drogę powrotną do Warszawy (w wagonie bez prądu ;-P) i wieczorem zameldowaliśmy się w Warszawie.
Dzięki wszystkim za przybycie, grającym za walkę na placu i do zobaczenia na szlaku. Kolejne turnieje niebawem ;-)
Toon Army Poland ON TOUR 2019
Zdjęcia z wyjazdu
Toon Army Poland – Milan (Turniej w Chorzowie 2019)