No i udało się! Raczej nie byliśmy pozytywnie nastawieni do tej konfrontacji, ale Siwy pokazał, że jest wybornym taktykiem ;-) i 3 punkty pojechały do Newcastle! Szybkie 1:0, w międzyczasie awaria transmisji a na końcu wyborne interwencje Timusia i można było iść do domu świętować! Wieczorem Legia takim samym stosunkiem ograła słabiutki Widzew, więc radości nie było końca (niestety ;-P )… O meczu Juventusu z retransmisji nie będę już pisał, bo go nie oglądałem ;-P
od początku z fartem
techniczne problemy nie zepsuły zabawy
z nudów można było tylko jeść…
… i pić ;-)
1-0 czy tam 0-1! Timuś bohaterem!
zabawa trwa dalej ;-P
(L) i wszystko jasne! :-D
Dobre ostatnie foto. ;)
ostatnie foto ostatnie do pokazania ;)
Domyślam się. ;D