Kilka dni temu mieliśmy okazję być z wizytą u Tomka. Jak zwykle był co pojeść na śniadanie obiad i nie tylko ;-). Tomuś tradycyjnie wykazał się nosem w doborze meczów i dzięki temu zaserwował nam bramkostrzelne widowiska typu: Judentus-Benfica czy Zawisza-Zagłębie! :-D. Wyjazd minął szybko, ale zapewne na długo zapamiętamy zmywanie naczyń pizzę, burgery czy też niechętnie oczekiwany przez wszystkich żujek stek argentyński ;-). Było smacznie, do syta i jak na Division Warsaw przystało – nigdy nudno! Dzięki Tomek!
będąc na miejscu odwiedziliśmy halę(?) Turowa Zgorzelec na pierwszym meczu Play Off
występy artystyczne to jedyne emocjonujące momenty na meczu ;-P
Tomuś odpala swoją maszynę
a teraz pokazuje w swoim bobsleju bolidzie jak trzeba jeździć
zacne 43 miejsce to wysoka pozycja jak na ten rodzaj wyścigów ;-)
zapomniałbym o czymś co towarzyszyło nam dosłownie wszędzie. Tomuś reagował na to jak Woody na Siwego ;-)
Reise Reise, Seemann, reise
…
Rybeczki, dziękuję za wizytę i przepraszam za moje siwe fochy!
Tomuś jakie tam fochy ;-P
wszystko było OK – nawet śniadanka!