Tomuś wyjazd już za miesiąc, więc czekam na obiecaną relacją z podboju Hameryki. Co prawda to nie to samo, co Monaco (i bunkrów nie ma), ale – jak mawiał klasyk – (tam) też jest zajebiście ;-)
Obiekt to Bristol Motor Speedway w mieście Bristol w stanie Tennessee. Pół mili długości, 500 kółek, 4,5 godz nocnego wyścigu i 160.000 ludzi na trybunach!