Dzisiaj ciąg dalszy urodzin Eljota swoje święto ma nasz Colo. Nie mam oczywiście na myśli tego, że jest już dziadkiem. Choć nigdy nic nie wiadomo ;-). Dokładnie 31 lat temu na świat przyszedł Fabricio Coloccini. Teraz przydałoby się napisać coś, co będzie miało związek i z Colo i z DW i ogólnie coś z sensem. Na Eljota nie mam co liczyć, bo… nie ;-). Kto mi tu teraz wymyśli na biegu jakąś ciekawą historyjkę z mopem w tle?… No kto? Piszę, piszę i szybko myślę, co tu napisać. Może coś takiego. Colo ostatnią bramkę w lidze dla Newcastle strzelił 22/01/2011. Zatem w swoje 29-te urodziny! Eureka! Teraz tak sobie patrzę na tą datę i wychodzi mi, że było to podczas naszej wizyty w Jaworznie dwa lata temu ;-). Ha! Sam to wymyśliłem. Kiedy my błaźniliśmy się zdobywaliśmy laury na turnieju w Jaworznie Colo dał nam prowadzenie w meczu ze… tssssssssssssssssssssSpurs! :-). Chciałbym ten wpis zakończyć już teraz, ale z kronikarskiego obowiązku należy dodać, że bramka Colo chuj nam dała nie była ostatnią w tym meczu. O remis postarał się… Aaron Lennon. No i z Colo też nie wiadomo co dalej… Coś tam poruchał nawywijał na mieście i mu baba wyjechała (?)… Może za rok będzie obchodził nie tylko urodziny, ale i dzień ojca ;-P.