To było widowisko na miarę Pucharu Andory Ekstraklasy! Może bez wielkich fajerwerków, ale nie było warunków do gry. Dwadzieścia kilka stopni, środa, 17:00. To nie czas na grę w piłkę a bardziej na wygodny fotel, pilot i Teleexpress ;-). Zjawa 2 razy z karnego i ze sprzedaży meczu nici zwycięstwo dające nadzieje na lepsze ceny za puszczenie kolejnego meczu awans stało się faktem. Trzeba uczciwie przyznać, że ten cały Bełchatów to też ładnie kopał się po czole. Jednak u nich również nie brakowało kupczyków. 1 liga rządzi! Kiereś do budy! ;-)
Zjawa właśnie uderza na 2:0. To nie był najwyraźniej dobry wynik dla Bartusia ;-)