Jak patrzę na ekipy, to Liga Europy bardziej mi się podoba od Ligi Mistrzów. Jak zawsze jestem za Newcastle (Malcolm Mcdonald, Keegan, Gascoigne, Shearer – mało?). Raz tam byłem na meczu – taksówki spod głównej trybuny odwoziły kibiców z portfelami prosto do knajp i agentur, interesujący klimat połączenia futbolu i zepsucia (weszlo.com).