Panowie lecący na mecz będący zwieńczeniem kopaniny po czole i słupkach wielkiej kariery naszego bramkarza – Steve Harpera przygotowali małą niespodziankę dla włodarza naszego klubu. Mam nadzieję, że wybaczą mi tą – jak to mawiał pewien klasyk – wklejkę, ale nie mogłem się oprzeć ;-). Borys obiecał, że walnie przed meczem 0,5 napoju z gumijagód i będzie biegał po murawie w samej koszulce :-D
Borys innych rzeczy nie potrafi ;-) Jego ulubione zajęcie :-)
na plecach jest coś o Siwym, że jest kimś tam, jakąś panią bez szkoły czy coś w ten deseń ;-)