Tag: Leicester

Świnta, świnta…

Świnta zmobilizowały do małych porządków w szafie a dzięki temu miałem sentymentalny powrót do przeszłości. Wygrzebałem starą ulotkę kursową STSu (z jakiegoś tam … 2002 roku ;-P) i spojrzałem jak się miały rzeczy w Premier League. Ano było… normalniej. Manchester (rzecz jasna United, bo to całe City było na swoim miejscu, czyli na pewno nie w Premier League) grało jak Manchester Fergusona, Newcastle grało jak Newcastle nieskażone myślą taktyczną Siwego czy Pomidora za najlepszych czasów a Leicester? Sami zobaczcie :-). Stare czasy, gdzie każdy wiedział kto, co znaczy w Premier League. Teraz świat stoi na głowie. Drużyna z piłkarskich odpadów skutecznie walczy o mistrzostwo a takie Newcastle z „gwiazdami” Eredivisie plącze się jak głupie w odmętach tabeli… Normalnie jaja (wielkanocne)…

PS. Dla porządku podam, że mistrzostwo we wspomnianym sezonie 2001/2002 zdobył… Arsenal (tak, tak, to były czasy, gdy Arsenal zdobywał tytuły a nie walczył corocznie o 3 miejsce w lidze ;-P), United zajęli 3 miejsce a Newcastle, hm…, no właśnie nie piętnaste czy siedemnaste, ale wyobraźmy sobie, że czwarte :-).  Jak to śpiewają w najnowszym hicie radiowym: wish we could turn back time, to the good old days… (Twenty One Pilots).

Leicester? No niestety nie dali rady przegonić Derby i zamknęli tabelę na koniec sezonu. Życie… – jak to mawiał klasyk. Albo inaczej: Boli? I ma boleć! :-) Pozdro :-)

dav

stare dzieje

dav

tabela prawdę ci powie – Leicester do spadku ;-)


Nowy menago – nowe rozdanie

golimy buki

Nowego menedżera trzeba jakoś uczcić – najlepiej porażką u buka wygraną z Leicester! To i zagrałem! Nudnym 0:0 nie pogardzę ;-P. Jazda z „Lisami”!

leicester-nufc-x2


Status quo

John Carver zapowiedział, że postawi na najmocniejszy skład, jaki będzie mógł w wyjazdowym meczu Newcastle United z Leicester City w ramach Pucharu Anglii. Tymczasowy menedżer Srok przyznał, że jego marzeniem jest powrót z drużyną na Wembley„.

Idiota czy nie wytrzeźwiał po sylwestrze?! Halo! Potrzebujemy trenera! Natychmiast!


Będzie dobrze!

Czuje to! Tzn. dopiero dzisiaj to poczułem! Mamy 2 luty, piękny dzień – idealny, aby opierdolić Chelsea! Ten dzień dla Newcastle jest niezwykle szczęśliwy. Nie wierzę, że dzisiaj zostanie to zepsute. Równo 110 lat temu urodził się Hugh Kilpatrick Gallacher, znany bardziej jako „Hughie”. Znany bardziej… dobre sobie. Przecież my go nie znamy a jedynie kojarzymy z kilku zdjęć lichej jakości znalezionych w necie. Dlaczego zatem o nim wspominam? Bo chłopina narąbała dla Newcastle 141 bramek w 174 meczach. To musi robić wrażenie nawet jak jest dla nas tylko statystyką odległych czasów. Mam nadzieje, że w jego ślady pójdzie Ameobi któryś z naszych napadziorów! Ale to nie jedyny powód, dla którego mamy dzisiaj wygrać. 16 lat temu pierwszego hat-tricka ustrzelił w naszych barwach Big Al! To był jeden z najbardziej szalonych wieczorów na St. James’ a chodzi oczywiście o niezapomniany bój z Leicester! Do 77 minuty było 1-3 w plecy, ale wtedy do roboty zabrał się Shearer i w kilkanaście minut wybił z głów przeciwników marzenia nawet o remisie. To był jego wieczór. Czy dziś w to sobotnie popołudnie ktoś na miarę Al’a poprowadzi nas do wielkiego zwycięstwa? Ja w to uwierzyłem dzisiaj. Ta data to przeznaczenie. Hat-trick Shearer’a a do tego rocznica urodzin wielkiego snajpera sprzed kilkudziesięciu lat mówi mi, że dzisiaj będzie 2-1. Taaaaaak! Jebniemy ich! Zrobię to po raz kolejny. Ha! Znów mnie poniosło. Poczekajcie chwilę ;-).

chelsea-kupon

trochę się opamiętałem i dałem z opcją „remis-zwrot”. Wziąłem pod uwagę, że mamy Siwego na ławce ;-)

No i znowu zagrałem. Czy tym razem Siwy odda mi troszkę pieniążków?… Liczę, że tak, bo… do chuja ile może mnie ten siwy knypek okradać z ciężko zarobionych pieniędzy? No ile? Przecież nie mogę ciągle wpierdalać na remisach czasem trzeba coś wygrać ;-)