Kolejny wyjazd powoli staje się faktem. Ostatnie rzeczy pakowane do torby, ostatnie spojrzenie na służbowy telefon i można wypowiedzieć jedno z piękniejszych słów, jakie człowiek wymyślił: URLOP :-) Osobiście ciesze się, że już kolejny rok mogę wyjeżdżać i odpoczywać w gronie dobrych znajomych spod szyldu Toon Army Poland, mimo, że ktoś tam w internecie chce nas podzielić na lepszych i gorszych. Ja jadę i się tego nie wstydzę! Płaczki (choć tu nasuwa mi się inne, mocniejsze słowo) w internecie niech płaczą dalej, obrażają nas itd. My tym razem jedziemy „licytować się” do Soliny. OGIEŃ !!!

PS. Najlepszego! z okazji wczorajszych urodzin dla Woody’ego :-) No i najlepszego dla Alana! Oby za szybko nie wrócił na naszą ławkę trenerską. Z całym szacunkiem oczywiście dla niego :-)