Ligi nie ma, Liverpool tradycyjnie wpierdala w Pucharze Anglii, więc pora zajrzeć na boiska w RPA. Puchar Narodów Afryki, czyli niezwykle pasjonujące pojedynki pomiędzy Etiopią, Wyspami Zielonego Przylądka i innymi tego typu potęgami czarnego lądu trwają w najlepsze! Jak zwykle wypatrujemy tam wątków związanych z Newcastle, a że mamy tam jednego rodzynka to postanowiłem bliżej przyjrzeć się jego występom w tychże rozgrywkach. Mowa oczywiście o naszym „Sziku” Tiote :-). Cheik w meczu z Tunezją jak zwykle w formie. Robił to co umie najlepiej, czyli polował na nogi rywali kierował destrukcją w zespole Wybrzeża Kości Słoniowej. Nie wiem jak to się stało, że dotrwał do końca meczu, ale kilka interwencji miał zacnych. Oczywiście próbkę jego możliwości zamieszczam poniżej :-)
Tiote w akcji! :-)
Liverpool ja pierdole wjebią z zespołem z League One, co nie wygrał w lidze od 8 spotkań :D
HA HA HA!
A Cheik klasa sama dla siebie! :)