Wczoraj zwróciłem uwagę, że Bartuś sporo czasu spędzał przed monitorem. Zaciekawiony tym faktem postanowiłem podejrzeć cóż to ciekawego tam dostrzegł. Okazało się, że oglądał lewego cyca wdzięki „znanej” sportsmenki Marty Domachowskiej. Młodszym czytelnikom to nazwisko może niewiele mówi, ale jest to „była pierwsza rakieta” polskiego tenisa. O jej tenisie za dużo powiedzieć nie można. Najczęściej udział w turniejach kończy na pierwszej rundzie, choć zdarzają się wyjątki, gdy odpada już w kwalifikacjach… Jednak z czegoś trzeba żyć, więc jak w tenisie nie idzie to może pokazanie kawałka dupy i cycka pozwoli na godną egzystencję przez jakiś czas ;-). Bartuś stwierdził, że… no właśnie… co Bartuś stwierdził? ;-P Halo! Bartuś co stwierdziłeś, gdy zobaczyłeś to urocze zdjęcie? ;-)
Bartuś wpatrzony w monitor… co on tam widzi?…
no tak… wszystko jasne ;-)
pierwszy raz widze ta fotke ale musze przyznac ze domachowska wyrobila sie :) p.s. chociaz dobry gust mam jak wynika z Twojego tekstu… ;)
Moim zdaniem, wygląda tak samo, jak i jej gra:-)
sugerujesz, że jej tenis jest piękny i pełny gracji? ;)
;)
albo zatrudnili kogoś, kto dobrze ogarnia photoshopa ;P
ten lewy odsłonięty cyc to jej chyba graficy właśnie napompowali :) nienaturalnie za duży wyszedł
ta cała sesja to ogólnie porażka
napompowany cyc i 2 zdjęcia dupy w wielkich majtach
ha ha
to już lepsze foty ma pani Pietrucha z Galerii ;)
http://i.imgur.com/DHEK2.jpg
Sugeruje, że gra w tenisa, tak samo jak Williamson w piłkę:-)